Ponad 300 gości, kilkadziesiąt godzin wykładów, liczne dyskusje i jak zawsze merytorycznie – to bilans 3 dni rzeszowskich spotkań z naukowym i praktycznym PR-em. Tak właśnie IX Kongres Public Relations przeszedł do historii.
Pomimo licznych przeciwności, z jakimi musieli się zmierzyć organizatorzy, można uznać, że Kongres odniósł sukces. – Z powodu chmury pyłu z wulkanu na Islandii nie mogło do nas przybyć kilku gości i prelegentów. Musieliśmy organizować zastępstwa i modyfikować program – przyznaje dr Dariusz Tworzydło, pomysłodawca i organizator wydarzenia.
Podczas pierwszego dnia Kongresu dyskutowano o nowych trendach w komunikacji. Prezentowano nowoczesne narzędzia i metody. Podsumowania roku dokonał Adam Łaszyn, Prezes Zarządu Alert Media Communications. Przedstawił on własny ranking najważniejszych wydarzeń jakie miały miejsce w kontekście public relations w minionym roku. O zasadach prowadzenia profesjonalnych wystąpień publicznych mówił Tomasz Kammel natomiast Dominik Kaznowski (Head of marketing & PR, Nasza-klasa.pl) pokazywał na przykładzie Wrocławia jak w trzy miesiące zbudować stu tysięczną społeczność w Internecie. Podczas drugiego dnia debatowano o biznesie i polityce. W panelu dyskusyjnym „Po 10 kwietnia – jak zmieni się polski PR polityczny” eksperci (m.in. Maciej Grabowski, United PR, Marek Wróbel, Neuron PR) twierdzili, że zbliżające się wybory niekoniecznie będą delikatną kampanią a wręcz przeciwnie, może ją zdominować „chęć zemsty i rewanżu”. Wiesław Gałązka mówił o procesie ewolucji polskiego polityka. Nowością była debata na temat: Kultura potrzebuje PR-u, czy PR potrzebuje kultury? Można było posłuchać min. o działaniach komunikacyjnych realizowanych wokół Europejskiej Stolicy Kultury i Roku Chopinowskiego.
(źródło: kongrespr.pl)